MANILLA ROAD-Myserium CD 2013Shadow Kingdom
Osiemnasty pełnowymiarowy album amerykanów to dla wielu maniaków Epickiego Heavy Metalu niezwykłe wydarzenie ,po doskonałym Playground of The Damned czas oczekiwania na Misterium dłużył mi się niemiłosiernie , na szczęście tym razem ekipa Marka Sheltona nie kazała zbyt długo czekać na nowe dzieło MANILLA ROAD ,nie całe dwa lata po premierze wyżej wymienionego Playground of The Damned , upłynęły dość łagodnie ,między czasie Mark był niezwykle zapracowany raz, że nadzorował przygotowanie winylowych reedycji sporej części dyskografii MANILLA RAOAD , a przy okazji wydał solowy projekt HELLWELL , nie ukrywam, że Beyond the Boundaries of Sin bo tak zwie się to dzieło złagodziła nieco mój głód oczekiwania na nowy album MANILLA RAD tym bardziej, że muzyka HELLWELL posiadała wiele wspólnych elementów tak charakterystycznych dla kompozycji tego artysty . choć w przypadku HELLWELL Mark postanowił eksplorować zdecydowanie bardziej odleglejsze regiony muzycznych poszukiwań .Misterium to dzieło bardzo bogate w muzyczne pejzaże tworzące podniosły nastrój , ciekawie przeplatane mocniejsze fragmenty z niemal balladowym klimatem tworzą misterną całość ,rozbudowane kompozycje stopniowo budują teatralny klimat . Mistrzowskie wykonanie wspaniałe dobrane riffy ,sporo chwytliwych melodii bardzo złożone utwory ,wiele dzieje się w tej muzyce dla tego nie powinno dziwić ,że z taką łatwością ten album potrafi owładnąć słuchaczem , zaciekawić , zniewolić . Surowe nieco archaiczne brzmienie gitary nadaje całości klasyczny oldschoolowego wymiaru, zawiesista pełna patosu muzyka potrafi wywołać prawdziwa euforię, pulsuje to nie zwykle pozytywną energią , jest tu sporo smaczków , ozdobników i tego tajemniczego klimatu .Mark w iście mistrzowski sposób potrafi wytworzyć magiczną aurę w muzyce ,, słuchając tych kompozycji już teraz jestem przekonany to ponadczasowe utwory dla których czas powinien obejść się łaskawie ,to prawdziwie epickie dzieło na pewno zadowoli wielu oddanych wyznawców MANILLA ROAD i choć Misterium nie przebiło Open The Gates czy The Deluge to jednak jest to ze wszech miar naprawdę wybitny album.