INCUBUS
Z nazwą INCUBUS po raz pierwszy zetknąłem się za sprawą florydzkiego INCUBUS założonego w 1986 roku przez Gino Marino – Guitars, Sterlinga „Von” Scarborougha – Bass & Voc i Mike Browninga – Drums. Na pewno jeszcze kiedyś powrócimy do tego zespołu, ale tym razem chciałbym przedstawić Wam INCUBUS pochodzący z Luizjany w USA.
Zespół założony w 1986 roku przez dwóch braci: Moysesa M. Howarda i Francisa M. Howarda, którzy emigrowali z Brazylii do USA. Po przyjeździe zaczynają tworzyć muzykę, zanim jednak powstał INCUBUS, obaj bracia udzielali się zespole o nazwie EXCALIBUR.
Francis zapytany o początki INCUBUS w wywiadzie do XII nr Oldschool Metal Maniac z 2017 roku wspomina:
„W tamtym okresie scena była bardzo skromnych rozmiarów. Thrash nie był tak popularny, jak hardcore czy punk, ludzie nie specjalnie słuchali thrashu. Było parę zinów, w większości magazynów królował heavy metal, a thrash metalu było jak na lekarstwo. Grywaliśmy z kapelami HC/PUNK, bo nie było innych...”
Jak widać nie było tak różowo, jak by się mogło wydawać. Pamiętajmy, Nowy Orlean to nie Floryda. Mimo to INCUBUS nie dawał za wygraną, w roku 1987 jako trio ze Scottem W. Latourem na wokalu i basie zaznaczają swoją obecność na mapie ekstremalnej muzyki, wypuszczając 15-minutowe demo Supernatural Death. Na materiale znalazły się cztery numery, a taśma w Podziemiu dość szybko zyskuje status kultowej.
Podziemie zwraca uwagę na INCUBUS, a sporo ludzi uskutecznia tape-trading z Howardami. To zainteresowanie, choć nie na lokalnej scenie, mobilizuje zespół do jeszcze cięższej pracy.
To właśnie w 1987 roku powstało najwięcej utworów INCUBUS, które nieustannie były szlifowane podczas prób, po to, by w końcu znaleźć się na koncertowym demo Live Soundboard '87 – w sumie 19 kawałków. I choć scena lokalna niespecjalnie była zainteresowana zespołem, reszta Ameryki bacznie przyglądała się poczynaniom braci Howard. Rosnąca w Podziemiu popularność INCUBUS zainteresowała w końcu wydawcę Brutal Records, który po podpisaniu umowy z zespołem wydaje 14 kwietnia 1988 roku debiutancki album zatytułowany Serpent Temptation.
Nowy, premierowy materiał dość szybko trafił w moje ręce i powiem Wam, że wtedy zrobił na mnie ogromne wrażenie – brzmiał jak na tamte czasy bardzo świeżo, a poza tym dość mocno wyróżniał się na tle większości amerykańskich kapel wydających w tamtym okresie płyty, dlatego nie dziwi mnie fakt, że wkrótce potem INCUBUS podpisuje kontrakt z Nuclear Blast.
Owocem tego dealu jest drugi materiał Beyond the Unknown, ukazujący się w roku 1990. Oczywiście, kiedy Nuclear Blast podpisywał umowę z INCUBUS, nie był tym samym labelem co teraz.
Mimo to kontrakt z europejskim wydawcą teoretycznie powinien zapewnić zespołowi trasy koncertowe po starym kontynencie, a to było bardzo ważnym elementem promocji ich muzyki.
Nowe oblicze INCUBUS to już w 100% Death Metal. Na debiucie było jeszcze bardzo wiele thrash metalowych wpływów, na nowym materiale zespół odarł z nich tę muzykę, wynosząc to na znacznie wyższy poziom intensywności. Beyond the Unknown w naszym kraju był niezwykle popularnym krążkiem. Pamiętam, jak kursowałem co wtorek na giełdę do warszawskich Hybryd, by zrobić tam zakupy.
Pojawiał się tam zawsze Igor z SPV, przywożąc różne nowinki kompaktowe. Był to czas kiedy, coraz więcej płyt wychodziło na CD. Igor miał u siebie praktycznie cały dostępny katalog Noise, Steamhammer i Nuclear Blast.
Zawsze ustawiała się do niego kolejka, ludzie wręcz wyrywali sobie z rąk te płyty – to było istne szaleństwo. Pamiętajmy, to był początek lat 90., nie było wiele sklepów tego typu, a głód na muzykę był ogromny.
W jeden z pamiętnych wtorkowych wypadów do Warszawy nabyłem u Igora rzeczony Beyond the Unknown. Pamiętam miny kumpli, którzy przyszli do mnie posłuchać nowości i poprzegrywać co niektóre płyty – to było warte uwiecznienia na zdjęciu. :-) Nie pamiętam, ile sztuk tej płyty kupiłem od Igora, by potem docierała do rąk wygłodniałej ekstremy gawiedzi.
W roku 1996 ukazuje się na rynku reedycja debiutu INCUBUS Serpent Temptation. Reedycja posiada nową okładkę, poza tym zostają ponownie nagrane partie wokalne, a spora część tytułów zostaje zmieniona. Dlaczego zespół zdecydował się na to? – nie do końca rozumiem. :-( Na Amerykę materiał ukazuje się nakładem Radiation Records, a w Europie wydawcą tego albumu jest Nuclear Blast.
Pomysł nagrania trzeciego albumu INCUBUS przyszedł do głowy braciom Howard podczas podróży do ich rodzinnego Rio de Janeiro. Niestety plany zostały nieco pokrzyżowane, ponieważ w 1999 roku pojawił się pozew sądowy o prawa do nazwy. W rezultacie tego INCUBUS został zmuszony do zmiany nazwy na OPPROBRIUM.
W roku 2000 ukazuje się materiał, który pierwotnie miał być trzecim albumem INCUBUS Discerning Forces.
Idea wydania ponownie Serpent Temptation i Beyond the Unknown pod zmienioną nazwą zespołu wydaje się niedorzecznym pomysłem, tym bardziej że prawo nie działa wstecznie, a skoro raz te materiały ukazały się jako wydawnictwa INCUBUS, to tak to powinno pozostać. Stało się jednak inaczej.
W roku 2008 ukazuje się kolejny materiał OPPROBRIUM z koszmarną okładką Mandatory Evac. Sam materiał był zaledwie cieniem dawniej świetności :-( i nie mógł w żaden sposób zbliżyć się do zawartości Discerning Forces, nie wspominając o obu albumach INCUBUS.
W roku 2106 Relapse Records wydaje ponownie Serpent Temptation już pod zmienioną nazwą, za to z pierwszą oryginalną okładką. Obok programowych numerów dodano cztery bonusowe utwory z demo.
W roku 2019 High Roller Records wydaje kolejny album OPPROBRIUM The Fallen Entities. Jest to jak dotąd ostanie wydawnictwo tego zespołu. Ten album to solidna porcja death metalu i choć jest to naprawdę dobre granie, nie rusza mnie to tak, jak miało to miejsce w przypadku Serpent Temptation i Beyond the Unknown. Co spowodowało, że ten band mający taki potencjał rozminął się z sukcesem? – nie mam pojęcia. :-(
Wracając do ich pierwocin – jestem niemal pewien, że zespół mógł być co najmniej tak wielki, jak MALEVOLENT CREATION czy DEICIDE, stało się jednak inaczej. Mam nadzieję, że bracia Howard ostatniego słowa jeszcze nie powiedzieli i kiedyś jeszcze nas mile zaskoczą.
NecronosferatuS