SAMAEL - Medieval Prophecy MC 1988
Materiał większości znany pod postacią ep7" zawiera trzy kultowe kompozycje z czasów, kiedy zespół funkcjonował jako duet, nawiasem mówiąc w bardzo skuteczny sposób szerząc swoją zarazę również na naszych polskich ziemiach, to dzięki SAMAEL takie polskie tuzy jak PANDEMONIUM czy TARANIS oraz wiele innych zespołów postanowiły kroczyć ścieżką Mrocznego metalu. Nieśmiertelna kompozycja "Into The Pentagram" odcisnęła wyraźnie piętno na całej masie ówcześnie działających w podziemiu zespołów, utwór wielokrotnie wykonywany na koncertach przez wiele kapel stał się czymś w rodzaju Piekielnego Hymnu ku chwale demonicznych mocy. Trafił on również jako bonus na "The Obscurity" wadowickiego Taranis, Samael mocno nawiązujący stylistyką i surowością do ekipy Toma Gabriela Warriora również miała swoich idoli w osobie wielkiego HELLHAMMER. W tamtym okresie nikt nie krył się ze swoimi fascynacjami czy inspiracjami, muzyka przenikała się na wzajem zarażając coraz to nowe kręgi maniaków, którzy pod wpływem ulubionych grup powołały do życia kolejne muzyczne twory, tak właśnie było w przypadku Vorphalack i Xytraguptor-a, którzy postanowili na "Medieval Prophecy" obok swoich autorskich kompozycji uhonorować wyżej wymienionych szwajcarów coverem z ich repertuaru "The Third of The Storm", na stronie B znalazł się równie nieśmiertelny utwór "The Dark". Sięgając po tylu latach do tych nagrań aż łezka kręci się w oku, jakie to były czasy, kiedy każde nagranie było na wagę złota, ile emocji i radości towarzyszyło podczas przesłuchania takiej perełki. Pamiętam jak dostałem od zespołu tą taśmę, to prawdziwy cud, że nie zajeździłem tej taśmy na śmierć :) Jakiś czas później dorwałem to na ep7" mimo to nie pozbyłem się do tej pory tej kasety i ciesze się, że mogłem po tylu latach przesłuchać tych nagrań właśnie z tego nośnika, to taka relikwia przeszłości w której zaklęty jest czas miniony.